Musze przyznać, że fotografowanie biżuterii jest bardzo trudne. Kolor tła, ekspozycja, światło – masakra. Przez ostatni tydzień próbowałam i złościłam się ale w końcu znalazłam rozwiązanie z kamieniem i arkuszami filcu. Zdjęcia wyszły znośne. A ja dalej będę próbować 🙂 Ale chciałam się pochwalić moimi plecionymi bransoletkami. Generalnie są ze sznurka i drewnianych koralików w różnych kombinacjach.
English: A few braclets made from wire and wooden beads
Zacznę od internetu. Od czasu, kiedy ja zaczęłam korzystać z internetu dużo się zmieniło, a może to ja? Teraz kiedy potrzebuję pomysłu wpisuję słowo do przeglądarki i czekam na wyniki. Kiedy zdjęcia obrazki mi się spodobają otwieram stronę na której się znajdują. Najczęściej są to blogi. Blogi, na których znajduję niezliczoną ilość inspiracji, pomysłów. Ja praktycznie od zawsze “tworzyłam”, ozdoby, zabawki na choinkę, ubranka dla lalek, biżuterię i różne różności. Przeglądając Wasze blogi zachciało mi się własnego – i teraz mam, muszę tylko popracować i zapracować na zaufanie czytelników
Ale chciałam o czymś innym – Blogowe Candy.
Przeglądając blogi, które lubię, znalazłam na nich banery do innych blogów i ich Candy. Muszę stwierdzić, że to bardzo wciąga. Przechodząc z jednego na drugi poznaję kolejne blogi, osoby, które tworzą wspaniałe rzeczy. Na razie zapisałam się na jedno Candy, ale mam nadzieję że nikt nie odbierze tego negatywnie, że zapiszę się na kolejne. Jest to bardzo fajny sposób, pomysł na poznanie nowych osób, rękodzielników a przy okazji może ktoś również odwiedzi “uMotylka” i zostanie na dłużej.
Pozdrowienia dla wszystkich blogerów, rękodzielników, czytelników …
AAA oczywiście znowu zapomniałam moja retro spódniczka w stylu lat 50 – tych. Jest uszyta z pełnego koła , oczywiście w kropki, kropy, grochy… w moim ulubionym kolorze – różowym. Dodatkowo żeby podkreślić styl lat 50-tych uszyłam do niej „prawie” tiulową halkę. Najbardziej korzystny zestaw to koszula z kołnierzykiem. Spódnica jest przetestowana w tańcu. Świetna szczególnie przy jivie i podskokach, zupełnie jak w „Grease”.
English: Of course i almost forgot again, my new retro skirt in 50’s style. Its made from a complete circle, and of course in a pink polka dot with a patty coat. I think it looks the best with a shirt with a collar. Its very good for dancing, specially jive.
Całkiem o nich zapomniałam, ponieważ zrobiliśmy je (ja – niebieski, mąż – zielony) dla naszego małego ośmiomiesięcznego gościa, oczywiście po wizycie wyleciały z nią do nowego domu. Ale wczoraj mnie naszło i uszyłam 3 nowe, tym razem kurczaczki, a właściwie kogutki 🙂
English: These two birds were made (blue by me, green by my husband) for our little visitor. They flew out to the new house. Then i made three yellow
Tę fioletową tunikę uszyłam zaraz po szarej sukience, tak na jednym wdechu. Wzór z Burdy Nr 3/2004. Jest bardzo prosta, na bokach z obu stron ma marszczenia, przez co bardzo dobrze się układa i fajnie się nosi. I te fioletowe “pomazańce” bardzo mi się spodobały
English: I made this tunic using a pattern from Burda Nr 3/2004
Tę szarą sukienkę w drobne kwiatki uszyłam 3 tygodnie temu. Wykrój znalazłam w Diana Mode Nr 82 NL. To jest najprostsza sukienka jaką kiedykolwiek uszyłam. Rozszerza się delikatnie na dole, dekolt “woda” bardzo fajnie się układa, jest po prostu świetna.
English:I made this dress using a pattern from Diana Mode Nr 82
Wczoraj dostałam paczkę od mamy :):):) Moja mama robi na drutach wszystko co tylko jest możliwe. Szale, szaliki, chusty, swetry, bluzki, tuniki, czapki, poncza, rękawiczki, mitenki i inne różności. A więc paczka od mamy!! Po otworzeniu wypadł obrazek od Aurelii z motylkami 🙂 kolorowymi. (Aurelka to córka mojej siostrzenicy i ma 5 lat). W paczce była jasno fioletowa tunika oraz ciemno zielony szalik – oczywiście wydziergane przez moja mamę. Szalik jest w rozmiarze 12 cm x 3 m. taki bardziej zakręcony naszyjnik niż szalik 😉